sobota, 15 października 2011

X Konurs Gepperta i te jego skarpetki. To znaczy na nim. Na konkursie, ach!

Wczoraj jeszcze biegałam nabuzowana i wściekła. Przyznaje bez bicia - przez rok NIE BYŁAM w ŻADNEJ GALERII SZTUKI, NA ŻADNEJ WYSTAWIE, NIGDZIE. Zaniedbałam się acz, niczego nie żałuję. Jednak nie chodzi o spowiedź w tym miejscu, że nie brałam udziału w kulturze i sztuce. Bo mimo wszystko jakieś tam udziały miałam i co?
X KONKURS GEPPERTA I OTWARCIE WYSTAWY z kluczowym pytaniem ,,CO ROBI MALARZ?" a ja stojąc tam ze słowem kluczowym w głowie ,,ZANIEPOKOJONA" odpowiadam na owe pytanie - wszystko z tym że coraz mniej maluje a jak już coś ,,zmaluje" no to w kąt albo gdzieś głeboko do szuflady został schowany główny atrybut - pędzel - a zastąpiono go wszystkim innym. Na przykład drutem i skarpetką.
Bierzecie drut, dwie czyste skarpetki - nówki sztuki nieśmigane, z drutu robicie ślimaczek, na ślimaczka skarpetki i pierdolnijcie sobie eksponat w pewnej części galerii na ziemii. Owy eksponat zacnie stoi acz, jeżeli ktoś nie patrzy pod nogi, może kopnąć owy eksponat, czego świadkiem byłam ja. I teraz, dla osoby, która była świadkiem owego uzyskuje ową interpretacje owego dzieła:
skarpetki, sprawa uzytkowa i jednoznaczna w niecodziennej sytuacji, stoi ona tak a nie inaczej w galerii co samo z siebie czyni ją dziełem sztuki - zakwalifikowano to przecież do konkursu o wysokiej renomie. Poza tym stała w miejscu ogólnosprzyjającym kopnięciu i ktoś to rzeczywiście zrobił! Czyli tutaj  zwróciłam uwagę na to jak nie patrzymy rzeczywiście w galeriach, że omijamy, ,,przelatujemy" eksponaty. A przy tym też interakcja eksponatu z człowiekiem nieuważnym - kopnięty zostaje przedstawiony  i to od osoby, która kopnęła i zniosła na swoje miejsce i tak nie ustawiła w ten sposób w jakim stało pierwotnie. Facet postawił dzieło i zmienił kąt i perspektywę. ALE GDYBY PAN NIE KOPNĄŁ TEGO TWORU? Nie myślałabym o tym jak teraz myślę.
A czy to był twór malarski? Cokolwiek powiedziałby mi autor, jakkolwiek myślał a wierzę, że przemyślał/a sprawę to mam nadzieję, że nie chodziło o to, do czego ja docierałam przez cała noc a wyżej o tym napisałam. Bo wierzę, że dziełem sztuki to być może - stoi to w galerii, pod nazwiskiem z jakimś tam cokołem. ALE   szukając odpowiedzi na pytanie ,,co zrobił malarz?" Pierdolnięta skarpetka na drucie, wyeksponowana  na podłodze marmurowej jest dziełem sztuki - malarskim dziełem sztuki. Bo  biegnę do wikipedii i wiem, że malarz posługuje się środkami plastycznego wyrazu, np. barwną plamą i linią, umieszczonymi na płótnie lub innym podłożu (papier, deska, mur), a dzieła zwykle są dwuwymiarowe lub dwuwymiarowe z elementami przestrzennymi. Twórczość malarska podlega zasadom właściwym dla danego okresu. Twórczość malarska podlega zasadom właściwym dla danego okresu. Twórczość malarska podlega zasadom właściwym dla danego okresu. Twórczość malarska podlega zasadom właściwym dla danego okresu. Twórczość malarska podlega zasadom właściwym dla danego okresu. Twórczość malarska podlega zasadom właściwym dla danego okresu.  ( I niech się on już skończy. )